Artykuł
Ciężki weekend w Tarnopolu i szczęśliwe zakończenie dla Polaków w F125
Tarnopol na Ukrainie – to tu odbyła się druga eliminacja MŚ F125 i już czwarta eliminacja MŚ F500. Na starcie aż pięciu Polaków, którzy zaczęli zawody od walki z… usterkami i awariami. Jednak finisz w 125-tkach należał do duetu Kęciński – Synoracki. W 500-tkach już tak dobrze nie było.
SOBOTA – pierwszy dzień zawodów
Nerwowo w polskiej ekipie zrobiło się już podczas sobotnich treningów. Dwie awarie przytrafiły się doświadczonemu Henrykowi Synorackiemu. Nasz motorowodniak do pierwszego wyścigu Formuły 125 wystartował z końca stawki i udało mi się przedrzeć na szóste miejsce. Czwarty dopłynął do mety Sebastian Kęciński, a Michał Kausa stanął po awarii, dosłownie na ostatnim okrążeniu.
Jedyny sobotni wyścig Formuły 500 z Polaków ukończył tylko doświadczony Tadeusz Haręza. Marcin Zieliński podzielił los Michała Kausy i przegrał z awarią sprzętu…
NIEDZIELA – drugi dzień zawodów
Niedziela szybko odbudowała nasze nadzieje na końcowy sukces. Sebastian Kęciński wygrał drugi wyścig, a za nim do mety dotarł Henryk Synoracki. Tego biegu ponownie nie ukończył Michał Kausa. W ostatnim wyścigu weekendu dla 125-tek Kęciński był ponownie najszybszy, drugie miejsce zajął Bułgar Lubenov, a trzecie Henryk Synoracki. Michał Kausa tym razem ukończył bieg i dzięki temu dołożył do klasyfikacji generalnej MŚ cztery cenne punkty. Zawody po fenomenalnej niedzieli wygrał Sebastian Kęciński, a na drugim stopniu podium stanął Henryk Synoracki. Trzeci był Viktor Lubenov.
Tak udanych zawodów nie mogą zaliczyć Polacy rywalizujący w Formule 500. Po wielu problemach technicznych, sporach regulaminowych i protestach, Tadeusz Haręza uplasował się na ósmej pozycji, a Marcin Zieliński na dziesiątej.
Medalistów MŚ F125 i F500 poznamy w Jedovnicach
Sezon dla obu formuł kończyć się będzie dosłownie za dwa tygodnie w Czechach. Będzie to piąta eliminacja MŚ F500 i trzecia eliminacja MŚ F125. Liczymy na polskie medale! #GoPoland!