Artykuł

Emilia Szumańska: Tworzymy sportową rodzinę

- Lada moment przeskoczę do wyższej kategorii wiekowej i liczę, że za jakiś czas także w rywalizacji do 19 lat będę zdobywała medale - mówi Emilia Szumańska, multimedalistka ME w narciarstwie wodnym za wyciągiem w kategorii U15. Każdy medal jest dla mnie ważny – dodaje.

ADRIAN SKUBIS: Który z tych trzech medali zdobytych na tegorocznych mistrzostwach smakuje najlepiej?

EMILIA SZUMAŃSKA: To trudne pytanie. Każdy jest dla mnie bardzo ważny. Trochę inaczej podchodzi się do finałów indywidualnych, a inaczej do rywalizacji drużynowej. W tym drugim przypadku czujesz sporą odpowiedzialność, bo słabsza postawa jednej osoby może przekreślić szanse medalowe całej drużyny, a przecież to są moje koleżanki i moi koledzy. Razem trenujemy w klubach czy na zgrupowaniach. Potem razem walczymy o wspólny sukces. I z tego powodu bardzo się cieszę, że dołożyłam swoje punkty do brązowego medalu drużyny do lat 15. Indywidualnie to już wiadomo – gdy jesteś mistrzynią, to dla ciebie grają hymn i dlatego ceremonia medalowa po slalomie była czymś szczególnym. Ze srebra w jeździe figurowej też się jednak bardzo cieszę.

Trzy medale to znakomity wynik, ale zabrakło podium w konkurencji skoki, gdzie wydawało się, że masz także ogromne medalowe szanse. Co się stało?

To taki sportowy pech. Dosłownie kilkadziesiąt godzin przed rozpoczęciem mistrzostw, już na miejscu w Holandii, podczas treningu nabawiłam się urazu kostki. Każdy skok wiąże się z jakimś ryzykiem, ale to stało się akurat przed najważniejszą imprezą sezonu. Tym bardziej cieszę się z tych trzech innych medali. A na medal w skokach będę cierpliwie czekała. Lada moment przeskoczę do wyższej kategorii wiekowej i liczę, że za jakiś czas także w rywalizacji do 19 lat będę zdobywała medale.

W kadrze narodowej do lat 19 jest twój rodzony brat. On też zdobywał medale w Weert na ME. Bardziej denerwujesz się podczas własnych startów, czy gdy oglądasz jego występy?

My generalnie - myślę o naszej kadrze - tworzymy taką sportową rodzinę i sobie kibicujemy, bo z zawodnikami z reprezentacji Polski spędzamy praktycznie cały sezon na zgrupowaniach, treningach i zawodach. Starty Ksawerego są na pewno szczególne i chyba bardziej się denerwuję, gdy on startuje. Podczas moich przejazdów czy skoków muszę się koncentrować nad wieloma innymi sprawami i na nerwy nie ma po prostu miejsca. Wiadomo, że w finałach dużych imprez jest spora adrenalina, ale musimy to kontrolować. Bardziej się zastanawiam co czuje moja mama. Ona jest z nami praktycznie na każdych zawodach i na pewno przeżywa starty moje i Ksawerego. Ale na samym końcu wspólnie cieszymy się z naszych sukcesów i to jest bardzo miłe.

(Rozmawiał Adrian Skubis)

			
			object(Articles)#15 (11) {
  ["active"]=>
  string(1) "1"
  ["add_date"]=>
  string(19) "2022-11-09 12:34:00"
  ["categories"]=>
  array(1) {
    [0]=>
    array(3) {
      ["category_id"]=>
      string(1) "2"
      ["category_name"]=>
      string(17) "Narciarstwo wodne"
      ["category_url"]=>
      string(17) "narciarstwo_wodne"
    }
  }
  ["content"]=>
  string(2913) "

ADRIAN SKUBIS: Który z tych trzech medali zdobytych na tegorocznych mistrzostwach smakuje najlepiej?

EMILIA SZUMAŃSKA: To trudne pytanie. Każdy jest dla mnie bardzo ważny. Trochę inaczej podchodzi się do finałów indywidualnych, a inaczej do rywalizacji drużynowej. W tym drugim przypadku czujesz sporą odpowiedzialność, bo słabsza postawa jednej osoby może przekreślić szanse medalowe całej drużyny, a przecież to są moje koleżanki i moi koledzy. Razem trenujemy w klubach czy na zgrupowaniach. Potem razem walczymy o wspólny sukces. I z tego powodu bardzo się cieszę, że dołożyłam swoje punkty do brązowego medalu drużyny do lat 15. Indywidualnie to już wiadomo – gdy jesteś mistrzynią, to dla ciebie grają hymn i dlatego ceremonia medalowa po slalomie była czymś szczególnym. Ze srebra w jeździe figurowej też się jednak bardzo cieszę.

Trzy medale to znakomity wynik, ale zabrakło podium w konkurencji skoki, gdzie wydawało się, że masz także ogromne medalowe szanse. Co się stało?

To taki sportowy pech. Dosłownie kilkadziesiąt godzin przed rozpoczęciem mistrzostw, już na miejscu w Holandii, podczas treningu nabawiłam się urazu kostki. Każdy skok wiąże się z jakimś ryzykiem, ale to stało się akurat przed najważniejszą imprezą sezonu. Tym bardziej cieszę się z tych trzech innych medali. A na medal w skokach będę cierpliwie czekała. Lada moment przeskoczę do wyższej kategorii wiekowej i liczę, że za jakiś czas także w rywalizacji do 19 lat będę zdobywała medale.

W kadrze narodowej do lat 19 jest twój rodzony brat. On też zdobywał medale w Weert na ME. Bardziej denerwujesz się podczas własnych startów, czy gdy oglądasz jego występy?

My generalnie - myślę o naszej kadrze - tworzymy taką sportową rodzinę i sobie kibicujemy, bo z zawodnikami z reprezentacji Polski spędzamy praktycznie cały sezon na zgrupowaniach, treningach i zawodach. Starty Ksawerego są na pewno szczególne i chyba bardziej się denerwuję, gdy on startuje. Podczas moich przejazdów czy skoków muszę się koncentrować nad wieloma innymi sprawami i na nerwy nie ma po prostu miejsca. Wiadomo, że w finałach dużych imprez jest spora adrenalina, ale musimy to kontrolować. Bardziej się zastanawiam co czuje moja mama. Ona jest z nami praktycznie na każdych zawodach i na pewno przeżywa starty moje i Ksawerego. Ale na samym końcu wspólnie cieszymy się z naszych sukcesów i to jest bardzo miłe.

(Rozmawiał Adrian Skubis)

" ["id"]=> string(4) "2080" ["intro"]=> string(338) "

- Lada moment przeskoczę do wyższej kategorii wiekowej i liczę, że za jakiś czas także w rywalizacji do 19 lat będę zdobywała medale - mówi Emilia Szumańska, multimedalistka ME w narciarstwie wodnym za wyciągiem w kategorii U15. Każdy medal jest dla mnie ważny – dodaje.

" ["promo"]=> NULL ["promo_photo"]=> string(3) "jpg" ["region"]=> string(2) "pl" ["title"]=> string(46) "Emilia Szumańska: Tworzymy sportową rodzinę" ["url"]=> string(42) "emilia_szumanska_tworzymy_sportowa_rodzine" }
background