Artykuł

Podsumowanie sezonu 2024: iście mistrzowski rok narciarzy wodnych

52 medale MŚ i ME zdobyli nasi narciarze wodni w kończącym się roku. To absolutny rekord. Magicznym miejscem, gdzie biało-czerwoni śrubowali mistrzowski wynik okazał się ośrodek "Wake Zone Stawiki". Tam we wrześniu odbyły się trzy najważniejsze imprezy sezonu w odmianie narciarstwa wodnego za wyciągiem.

Gdy w 2022 roku nasi narciarze wodni przywieźli z mistrzostw Europu rozgrywanych w Niderlandach 17 medali wydawało się, że ten wynik na długo pozostanie rekordowym osiągnięciem. W 2023 roku o jego poprawieniu nie było mowy – zawody tej rangi miały się odbyć w Izraelu. Jednak po ataku Hamasu na to państwo zostały odwołane. Kilka miesięcy później Międzynarodowa Federacja Narciarstwa Wodnego i Wakeboardingu przyznała Polsce organizację MŚ i ME w 2024 roku oraz zaległego czempionatu Starego Kontynentu za 2023 rok.  W ten sposób we wrześniu Sosnowiec i ośrodek „Wake Zone Stawiki” stał się światową stolicą narciarstwa wodnego.

Na dobry początek dziewięciodniowych zmagań rozegrano najbardziej prestiżowe zawody - mistrzostwa świata w kategorii Open. I tu biało-czerwoni wystrzelili z formą. Owszem, liczyliśmy na polskie podium, ale chyba mało kto spodziewał się aż siedmiu medali. Pierwszy z nich, brązowy, wywalczyła polska drużyna w składzie Ewa Bartoszewska, Zuzanna Polkowska, Dawid Kazek, Bartosz Pieczonka, Jakub Siedlarski i Erwin Zawadzki. Podczas finałów indywidualnych aż trzy medale zdobył Jakub Siedlarski (srebro w jeździe figurowej, brąz w slalomie i brąz w trójkombinacji). Po jednym dołożyli: Ewa Bartoszewska (srebro w jeździe figurowej), Zuzanna Polkowska (brąz w skokach) i Erwin Zawadzki (złoto w skokach). - Po czternastu latach ciężkich treningów i startów w zawodach wreszcie doczekałem się tak niezwykłego dnia. Indywidualne medale MŚ to spełnienie marzeń. Te wyniki, szczególnie tytuł wicemistrza globu w mojej koronnej konkurencji, czyli jeździe figurowej, jeszcze bardziej mnie motywują. Super, że dołożyłem się także do medalu drużynowego dla Polski. Zresztą nasza narodowa reprezentacja zrobiła w Sosnowcu znakomity wynik. Naprawdę mamy powody do dumy – podsumował swój start i występy  polskiej ekipy Jakub Siedlarski.

W ślad za starszymi kolegami poszli juniorzy, a ich popisy na skoczni, torze slalomowym i torze do jazdy figurowej przeszły do historii polskiego sportu.  W ME za 2023 rok nasza rozpędzona młoda ekipa zatrzymała się na czternastu medalach. Dwa srebrne zdobywały drużyny: do 15 lat (Lena Zamykal, Lena Drewiczewska, Zofia Olejnik, Roksana Witek, Oskar Domaszewski, Jakub Drewiczewski) i do 19 lat (Dominika Cyl, Gabriela Koszycka, Ewa Bartoszewska, Emilia Szumańska, Ksawery Szumański). Dwanaście indywidualnych krążków to łączny dorobek Emilii Szumańskiej, Ewy Bartoszewskiej, Dominiki Cyl, Roksany Witek, Zofii Olejnik, Jakuba Drewiczewskiego i Ksawerego Szumańskiego. Ten ostatni dokonał rzeczy wielkiej – stanął na podium w każdej konkurencji indywidualnej!

Po dniu przerwy na sosnowieckich Stawikach rozpoczął się ostatni akt tego narciarskiego festiwalu gwiazd, czyli ME juniorów i seniorów za obecny rok. Polska młodzież, w niemal niezmienionym składzie osobowym, potwierdziła mistrzowskie przygotowanie do sezonu. Juniorzy zakończyli czempionat ponownie z dwoma srebrnymi medalami drużynowymi w kategoriach U15 i U19 oraz szesnastoma medalami indywidualnymi. Kolejny raz bohaterem zawodów w rywalizacji do 19 lat został Ksawery Szumański, autor czterech medali indywidualnych. W kategorii chłopców do 15 lat także czterokrotnie na podium meldował się Jakub Drewiczewski.

Znakomitym dopełnieniem polskich sukcesów w kategoriach juniorskich i tej najważniejszej kategorii Open, były medale zdobywane na ME w Sosnowcu przez najbardziej doświadczone grono polskich zawodników w kategoriach wiekowych powyżej 35 roku życia. Tu na jedenaści krążków indywidualnych, a także srebro seniorskiej drużyny zapracowali: Anna Gogola, Bartosz Pieczonka, Jarosław Drewiczewski i Dariusz Drewiczewski. Jak widać polska teraźniejszość w narciarstwie wodnym za wyciągiem wygląda w skali globalnej bardzo dobrze – jesteśmy w absolutnej światowej czołówce. Przyszłość – biorąc pod uwagę sukcesy naszych juniorów – jawi się nie mniej obiecująco. Długofalowy proces szkolenia ma ich wprowadzić w dorosły sport i kontynuację medalowej passy także w kategorii Open.

***

W podsumowaniu sezonu nie możemy pominąć jeszcze jednego ważnego wydarzenia. Pierwszy w tym roku polski medal w tej przepięknej dyscyplinie sportu wywalczył w hiszpańskiej Sesenie Tomasz Bernatowicz. I to był krążek w klasycznej odmianie narciarstwa – za motorówką, a nie za wyciągiem. Nasz zawodnik został Wicemistrzem Starego Kontynentu w slalomie w kategorii Senior +35. I niech to będzie dobry drogowskaz dla innych. Tomasz to jeden z najbardziej doświadczonych polskich zawodników. Na uroczystym zakończeniu sezonu, które niedawno odbyło się w  Warszawie przyznał, że jest to wspaniała nagroda za wiele lat startów i dobra motywacja, by nadal startować w imprezach mistrzowskich.

(Opracował Adrian Skubis)

			
			object(Articles)#20 (11) {
  ["active"]=>
  string(1) "1"
  ["add_date"]=>
  string(19) "2024-12-16 22:49:11"
  ["categories"]=>
  array(1) {
    [0]=>
    array(3) {
      ["category_id"]=>
      string(1) "2"
      ["category_name"]=>
      string(17) "Narciarstwo wodne"
      ["category_url"]=>
      string(17) "narciarstwo_wodne"
    }
  }
  ["content"]=>
  string(5458) "

Gdy w 2022 roku nasi narciarze wodni przywieźli z mistrzostw Europu rozgrywanych w Niderlandach 17 medali wydawało się, że ten wynik na długo pozostanie rekordowym osiągnięciem. W 2023 roku o jego poprawieniu nie było mowy – zawody tej rangi miały się odbyć w Izraelu. Jednak po ataku Hamasu na to państwo zostały odwołane. Kilka miesięcy później Międzynarodowa Federacja Narciarstwa Wodnego i Wakeboardingu przyznała Polsce organizację MŚ i ME w 2024 roku oraz zaległego czempionatu Starego Kontynentu za 2023 rok.  W ten sposób we wrześniu Sosnowiec i ośrodek „Wake Zone Stawiki” stał się światową stolicą narciarstwa wodnego.

Na dobry początek dziewięciodniowych zmagań rozegrano najbardziej prestiżowe zawody - mistrzostwa świata w kategorii Open. I tu biało-czerwoni wystrzelili z formą. Owszem, liczyliśmy na polskie podium, ale chyba mało kto spodziewał się aż siedmiu medali. Pierwszy z nich, brązowy, wywalczyła polska drużyna w składzie Ewa Bartoszewska, Zuzanna Polkowska, Dawid Kazek, Bartosz Pieczonka, Jakub Siedlarski i Erwin Zawadzki. Podczas finałów indywidualnych aż trzy medale zdobył Jakub Siedlarski (srebro w jeździe figurowej, brąz w slalomie i brąz w trójkombinacji). Po jednym dołożyli: Ewa Bartoszewska (srebro w jeździe figurowej), Zuzanna Polkowska (brąz w skokach) i Erwin Zawadzki (złoto w skokach). - Po czternastu latach ciężkich treningów i startów w zawodach wreszcie doczekałem się tak niezwykłego dnia. Indywidualne medale MŚ to spełnienie marzeń. Te wyniki, szczególnie tytuł wicemistrza globu w mojej koronnej konkurencji, czyli jeździe figurowej, jeszcze bardziej mnie motywują. Super, że dołożyłem się także do medalu drużynowego dla Polski. Zresztą nasza narodowa reprezentacja zrobiła w Sosnowcu znakomity wynik. Naprawdę mamy powody do dumy – podsumował swój start i występy  polskiej ekipy Jakub Siedlarski.

W ślad za starszymi kolegami poszli juniorzy, a ich popisy na skoczni, torze slalomowym i torze do jazdy figurowej przeszły do historii polskiego sportu.  W ME za 2023 rok nasza rozpędzona młoda ekipa zatrzymała się na czternastu medalach. Dwa srebrne zdobywały drużyny: do 15 lat (Lena Zamykal, Lena Drewiczewska, Zofia Olejnik, Roksana Witek, Oskar Domaszewski, Jakub Drewiczewski) i do 19 lat (Dominika Cyl, Gabriela Koszycka, Ewa Bartoszewska, Emilia Szumańska, Ksawery Szumański). Dwanaście indywidualnych krążków to łączny dorobek Emilii Szumańskiej, Ewy Bartoszewskiej, Dominiki Cyl, Roksany Witek, Zofii Olejnik, Jakuba Drewiczewskiego i Ksawerego Szumańskiego. Ten ostatni dokonał rzeczy wielkiej – stanął na podium w każdej konkurencji indywidualnej!

Po dniu przerwy na sosnowieckich Stawikach rozpoczął się ostatni akt tego narciarskiego festiwalu gwiazd, czyli ME juniorów i seniorów za obecny rok. Polska młodzież, w niemal niezmienionym składzie osobowym, potwierdziła mistrzowskie przygotowanie do sezonu. Juniorzy zakończyli czempionat ponownie z dwoma srebrnymi medalami drużynowymi w kategoriach U15 i U19 oraz szesnastoma medalami indywidualnymi. Kolejny raz bohaterem zawodów w rywalizacji do 19 lat został Ksawery Szumański, autor czterech medali indywidualnych. W kategorii chłopców do 15 lat także czterokrotnie na podium meldował się Jakub Drewiczewski.

Znakomitym dopełnieniem polskich sukcesów w kategoriach juniorskich i tej najważniejszej kategorii Open, były medale zdobywane na ME w Sosnowcu przez najbardziej doświadczone grono polskich zawodników w kategoriach wiekowych powyżej 35 roku życia. Tu na jedenaści krążków indywidualnych, a także srebro seniorskiej drużyny zapracowali: Anna Gogola, Bartosz Pieczonka, Jarosław Drewiczewski i Dariusz Drewiczewski. Jak widać polska teraźniejszość w narciarstwie wodnym za wyciągiem wygląda w skali globalnej bardzo dobrze – jesteśmy w absolutnej światowej czołówce. Przyszłość – biorąc pod uwagę sukcesy naszych juniorów – jawi się nie mniej obiecująco. Długofalowy proces szkolenia ma ich wprowadzić w dorosły sport i kontynuację medalowej passy także w kategorii Open.

***

W podsumowaniu sezonu nie możemy pominąć jeszcze jednego ważnego wydarzenia. Pierwszy w tym roku polski medal w tej przepięknej dyscyplinie sportu wywalczył w hiszpańskiej Sesenie Tomasz Bernatowicz. I to był krążek w klasycznej odmianie narciarstwa – za motorówką, a nie za wyciągiem. Nasz zawodnik został Wicemistrzem Starego Kontynentu w slalomie w kategorii Senior +35. I niech to będzie dobry drogowskaz dla innych. Tomasz to jeden z najbardziej doświadczonych polskich zawodników. Na uroczystym zakończeniu sezonu, które niedawno odbyło się w  Warszawie przyznał, że jest to wspaniała nagroda za wiele lat startów i dobra motywacja, by nadal startować w imprezach mistrzowskich.

(Opracował Adrian Skubis)

" ["id"]=> string(4) "2478" ["intro"]=> string(360) "

52 medale MŚ i ME zdobyli nasi narciarze wodni w kończącym się roku. To absolutny rekord. Magicznym miejscem, gdzie biało-czerwoni śrubowali mistrzowski wynik okazał się ośrodek "Wake Zone Stawiki". Tam we wrześniu odbyły się trzy najważniejsze imprezy sezonu w odmianie narciarstwa wodnego za wyciągiem.

" ["promo"]=> NULL ["promo_photo"]=> string(3) "jpg" ["region"]=> string(2) "pl" ["title"]=> string(66) "Podsumowanie sezonu 2024: iście mistrzowski rok narciarzy wodnych" ["url"]=> string(64) "podsumowanie_sezonu_2024_iscie_mistrzowski_rok_narciarzy_wodnych" }
background