Artykuł
Mocna polska ekipa na MŚ w Nottingham
Mowa oczywiście o naszych motorowodniakach. W najbliższy weekend w Anglii odbędą się mistrzostwa świata w klasach GT-30 i OSY400 oraz 3. eliminacja mistrzostw świata Formuły 4. W zawodach wystartuje sześcioosobowa polska ekipa. Szanse na medale są duże. Czekamy na dobre wieści z Nottinghm.
Dla części naszych motorowodniaków akwen, który najczęściej służy jako tor regatowy dla kajakarzy i wioślarzy, jest dobrze znany. Przed rokiem z tego samego miejsca do Polski trafiły aż trzy medale. Srebro mistrzostw Europy w klasie OSY400 wywalczył Cezary Strumnik. W tym sezonie na zawodach w Polsce reprezentant klubu Przygoda Chodzież spisuje się dobrze. Jednak pierwszy ważny start międzynarodowy - w obronie wspomnianego srebra - Czarkowi nie wyszedł. Pod koniec maja na rzece Mozeli w miejscowości Traben-Trarbach (Niemcy) Polak był ósmy. Przyszedł czas, by poprawić sobie nastrój i znowu stanąć na podium. – W trakcie sezonu zdecydowałem się na zmianę łodzi. Tą, w której będę walczył w Angii, specjalnie pod moje potrzeby stworzył Estończyk Erko Abrams. Już miałem okazję się w niej ścigać na zawodach w Skulsku. Do końca nie mogę powiedzieć, czy widzę znaczną poprawę, bo tam miałem inne problemy (zatarty silnik – przypomina redakcja). Przed mistrzostwami świata jestem skoncentrowany i zmotywowany do tego, by walczyć o medal. Tor w Nottingham znam i muszę przyznać, że bardzo mi odpowiada. Trzymajcie za mnie kciuki – powiedział w nam w drodze na zawody Cezary Strumnik. W tej samej klasie wystartuje drugi nasz zawodnik Michał Kausa.
Kolejnym zawodnikiem ,który z Nottingham ma związane dobre wspomnienia jest Marcin Szymczyk. Torunianin był tam drugi w mistrzostwach Europy klasy GT-30 w 2014 roku. Teraz jest aktualnym mistrzem Starego Kontynentu (złoto zdobyte 25 lipca w Imatrze, Finlandia). Podium mistrzostw świata jest oczywiście w jego zasięgu, a forma nadal wysoka. Potwierdził ją tydzień temu podczas zawodów w Skulsku, gdzie był zdecydowanie najszybszy wśród startujących tam zawodników z Polski. W klasie GT-30 wystartują też Agata Sołtan i Mateusz Popończyk. Dodamy, że Marcin Szymczyk broni wicemistrzostwa świata wywalczonego w poprzednim sezonie w Międzyrzecu Podlaskim.
Nottingham to również trzeci, ale nie ostatni w sezonie przystanek dla motorowodniaków rywalizujących w Formule 4 - odbyły się już zawody w Epinay (Francja) i Brindisi (Włochy). Sięgając kilka miesięcy wstecz przypominamy sobie, że w Anglii kończyła się rywalizacja w tej formule w 2014 roku. Dla nas kończyła się z brązowym medalem Adriana Maniewskiego. Liczymy, że w najbliższy weekend zawodnik Ślizgu Zduńska Wola znowu stanie na podium. Jest mu ono bardzo potrzebne, bo pierwsza część tegorocznej rywalizacji w F4 nie wypadła za dobrze. Wystarczy przywołać wyniki z Brindisi, gdzie czołowa czwórka była wyraźnie poza zasięgiem Polaka. Ale zespół naszego reprezentanta nie zwykł składać broni. Dariusz Maniewski, który jest z synem na każdych zawodach mówił nam kilka dni temu, że nieustannie pracują w warsztacie i na wodzie, by wreszcie trafić w optymalne ustawienia.
W 2014 roku w Nottingham doszło do sytuacji, która przeszła do historii polskiego sportu motorowodnego. Nasi przywieźli trzy medale wywalczone w trzech różnych klasach. Liczymy, że rok 2015 także da nam powody do radości.
Przez cały weekend będziemy śledzić poczynania biało-czerwonych, bo przecież jesteśmy zawsze tam, gdzie jest SPEED ON THE WATER!!!
object(Articles)#15 (11) {
["active"]=>
string(1) "1"
["add_date"]=>
string(19) "2015-08-28 18:18:31"
["categories"]=>
array(1) {
[0]=>
array(3) {
["category_id"]=>
string(1) "3"
["category_name"]=>
string(17) "Sport motorowodny"
["category_url"]=>
string(17) "sport_motorowodny"
}
}
["content"]=>
string(3503) "
Dla części naszych motorowodniaków akwen, który najczęściej służy jako tor regatowy dla kajakarzy i wioślarzy, jest dobrze znany. Przed rokiem z tego samego miejsca do Polski trafiły aż trzy medale. Srebro mistrzostw Europy w klasie OSY400 wywalczył Cezary Strumnik. W tym sezonie na zawodach w Polsce reprezentant klubu Przygoda Chodzież spisuje się dobrze. Jednak pierwszy ważny start międzynarodowy - w obronie wspomnianego srebra - Czarkowi nie wyszedł. Pod koniec maja na rzece Mozeli w miejscowości Traben-Trarbach (Niemcy) Polak był ósmy. Przyszedł czas, by poprawić sobie nastrój i znowu stanąć na podium. – W trakcie sezonu zdecydowałem się na zmianę łodzi. Tą, w której będę walczył w Angii, specjalnie pod moje potrzeby stworzył Estończyk Erko Abrams. Już miałem okazję się w niej ścigać na zawodach w Skulsku. Do końca nie mogę powiedzieć, czy widzę znaczną poprawę, bo tam miałem inne problemy (zatarty silnik – przypomina redakcja). Przed mistrzostwami świata jestem skoncentrowany i zmotywowany do tego, by walczyć o medal. Tor w Nottingham znam i muszę przyznać, że bardzo mi odpowiada. Trzymajcie za mnie kciuki – powiedział w nam w drodze na zawody Cezary Strumnik. W tej samej klasie wystartuje drugi nasz zawodnik Michał Kausa.
Kolejnym zawodnikiem ,który z Nottingham ma związane dobre wspomnienia jest Marcin Szymczyk. Torunianin był tam drugi w mistrzostwach Europy klasy GT-30 w 2014 roku. Teraz jest aktualnym mistrzem Starego Kontynentu (złoto zdobyte 25 lipca w Imatrze, Finlandia). Podium mistrzostw świata jest oczywiście w jego zasięgu, a forma nadal wysoka. Potwierdził ją tydzień temu podczas zawodów w Skulsku, gdzie był zdecydowanie najszybszy wśród startujących tam zawodników z Polski. W klasie GT-30 wystartują też Agata Sołtan i Mateusz Popończyk. Dodamy, że Marcin Szymczyk broni wicemistrzostwa świata wywalczonego w poprzednim sezonie w Międzyrzecu Podlaskim.
Nottingham to również trzeci, ale nie ostatni w sezonie przystanek dla motorowodniaków rywalizujących w Formule 4 - odbyły się już zawody w Epinay (Francja) i Brindisi (Włochy). Sięgając kilka miesięcy wstecz przypominamy sobie, że w Anglii kończyła się rywalizacja w tej formule w 2014 roku. Dla nas kończyła się z brązowym medalem Adriana Maniewskiego. Liczymy, że w najbliższy weekend zawodnik Ślizgu Zduńska Wola znowu stanie na podium. Jest mu ono bardzo potrzebne, bo pierwsza część tegorocznej rywalizacji w F4 nie wypadła za dobrze. Wystarczy przywołać wyniki z Brindisi, gdzie czołowa czwórka była wyraźnie poza zasięgiem Polaka. Ale zespół naszego reprezentanta nie zwykł składać broni. Dariusz Maniewski, który jest z synem na każdych zawodach mówił nam kilka dni temu, że nieustannie pracują w warsztacie i na wodzie, by wreszcie trafić w optymalne ustawienia.
W 2014 roku w Nottingham doszło do sytuacji, która przeszła do historii polskiego sportu motorowodnego. Nasi przywieźli trzy medale wywalczone w trzech różnych klasach. Liczymy, że rok 2015 także da nam powody do radości.
Przez cały weekend będziemy śledzić poczynania biało-czerwonych, bo przecież jesteśmy zawsze tam, gdzie jest SPEED ON THE WATER!!!
"
["id"]=>
string(3) "749"
["intro"]=>
string(328) "
Mowa oczywiście o naszych motorowodniakach. W najbliższy weekend w Anglii odbędą się mistrzostwa świata w klasach GT-30 i OSY400 oraz 3. eliminacja mistrzostw świata Formuły 4. W zawodach wystartuje sześcioosobowa polska ekipa. Szanse na medale są duże. Czekamy na dobre wieści z Nottinghm.
"
["promo"]=>
NULL
["promo_photo"]=>
string(3) "jpg"
["region"]=>
string(3) "all"
["title"]=>
string(38) "Mocna polska ekipa na MŚ w Nottingham"
["url"]=>
string(37) "mocna_polska_ekipa_na_ms_w_nottingham"
}