Artykuł
Sebastian Kęciński: „spokojna praca przez cały sezon”
Po weekendowym sukcesie Sebastiana Kęcińskiego (3 miejsce w 1. eliminacji motorowodnych ME Formuły 125) rozmawialiśmy z naszym reprezentantem. Zawodnik KSM Trzcianka mówi skromnie – tylko spokojna praca przez cały sezon może dać mi dobry wynik. Jestem cierpliwy...
- Zawody w Boretto we Włoszech to Twój największy międzynarodowy sukces w karierze?
Sebastian Kęciński: - Dobrych kilka lat temu byłem trzeci na zawodach w Estonii. Ale to było dawno. Zawody w Boretto mogę uznać za ważny moment, jednak w żaden sposób nie jest to powód do wielkiego świętowania. Cieszę się oczywiście z wyniku, ale tylko spokojna praca przez cały sezon może dać mi dobry wynik. Jestem cierpliwy.
Czy przed tym sezonem coś się zmieniło w Twoich przygotowaniach?
- Łódka jest ta sama, silnik też. Oczywiście cały czas coś poprawiamy, modyfikujemy. To konieczne przed każdymi zawodami. Pomaga mi doświadczenie i widzę, że jest postęp.
Rozumiem, że postęp o którym mówisz może dać też dobre miejsca w dalszej części sezonu?
- Ja do tego tak nie pochodzę. Jest za wcześnie żeby zakładać co będzie dalej. Na pewno będę skoncentrowany i będę starał się optymalnie przygotowywać do każdego startu.
No właśnie, jakie masz plany startowe na ten rok?
- Mistrzostwa Europy F125 i udział we wszystkich eliminacjach tego cyklu oraz lipcowe mistrzostwa świata O-125 w Chełmży. Każde z tych zawodów są ważne. To dobrze, że w Boretto – na ta pierwszą eliminację mistrzostw Europy – było zgłoszonych aż dwunastu zawodników. Zapowiada się ciekawa walka.
Kiedy kolejny start?
- Już w najbliższy weekend (śmiech). Ale tym razem zamieniam się rolami z moich dobrym znajomym Michałem Poźniakiem, który na co dzień jest moim mechanikiem. Podczas zawodów w Chodzieży Michał zadebiutuje jako zawodnik w pierwszej rundzie mistrzostw Polski w klasie OSY400, a ja będę go wspierał i pomagał mu jako mechanik. Zapraszam na zawody.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Adrian Skubis
FOTO: Wiktor Synoracki