Artykuł
Wyprawa do Brindisi Maniewskiego i Ciołka
Do przejechania około 2 200 kilometrów w jedną stronę. Takie wyzwanie logistyczne czeka Adriana Maniewskiego i Łukasza Ciołka, którzy muszą dotrzeć na północ Włoch, gdzie w weekend odbędzie się 2. eliminacja mistrzostw Świata Formuły 4.
Od pierwszej eliminacji mistrzostw Świata F4 w sezonie 2015 (Epinay, Francja) minął przeszło miesiąc. Nasi reprezentanci sporo pracowali w tym czasie, by optymalnie przygotować się do startu w Brindisi.
- Zdaję sobie sprawę z tego, że do czołówki dzieli mnie jeszcze spory dystans. To mój debiutancki sezon w Formule 4 i ciągle uczę się tej klasy. Miałem okazję poznać rywali w Epinay. Konkurencja jest silna. Po tych zawodach i po pierwszej eliminacji mistrzostw Polski (Myślibórz, 13-14 - czerwca przyp. redakcja) zdecydowaliśmy się na ciężka pracę w warsztacie miedzy innymi przy spodzinie mojej łodzi i dopasowaniu śrub. Mam nadzieję, że odczuję różnicę na plus już w najbliższy weekend – mówił nam tuż przed wyjazdem do Włoch Łukasz Ciołek.
Nad detalami pracował też do ostatniej chwili Adrian Maniewski. – Lekkie przesunięcie silnika, nawet o jeden czy dwa milimetry może być kluczem do sukcesu. Jeszcze we wtorek pracowaliśmy nad optymalizacją ustawień, a dziś wyruszamy na zawody – opowiada Adrian Maniewski. – Po zawodach we Francji czuję niedosyt. Teraz mierzę w pierwszą trójkę. Stać mnie na to. Stawka będzie na pewno bardzo silna, ale do Brindisi przyjedzie mniej zawodników. Znam to miejsce, ścigałem się tam przed rokiem. Doświadczenie na pewno się przyda – dodaje reprezentant klubu Ślizg Zduńska Wola.
***
Wyniki zawodów rozegranych we Francji (1. el MŚ) można zobaczyć TUTAJ.
Program zawodów we Włoszech (2. el MŚ) do pobrania TUTAJ.
***
FOTO: Artur Pereć
object(Articles)#20 (11) {
["active"]=>
string(1) "1"
["add_date"]=>
string(19) "2015-07-01 10:30:52"
["categories"]=>
array(1) {
[0]=>
array(3) {
["category_id"]=>
string(1) "3"
["category_name"]=>
string(17) "Sport motorowodny"
["category_url"]=>
string(17) "sport_motorowodny"
}
}
["content"]=>
string(2014) "
Od pierwszej eliminacji mistrzostw Świata F4 w sezonie 2015 (Epinay, Francja) minął przeszło miesiąc. Nasi reprezentanci sporo pracowali w tym czasie, by optymalnie przygotować się do startu w Brindisi.
- Zdaję sobie sprawę z tego, że do czołówki dzieli mnie jeszcze spory dystans. To mój debiutancki sezon w Formule 4 i ciągle uczę się tej klasy. Miałem okazję poznać rywali w Epinay. Konkurencja jest silna. Po tych zawodach i po pierwszej eliminacji mistrzostw Polski (Myślibórz, 13-14 - czerwca przyp. redakcja) zdecydowaliśmy się na ciężka pracę w warsztacie miedzy innymi przy spodzinie mojej łodzi i dopasowaniu śrub. Mam nadzieję, że odczuję różnicę na plus już w najbliższy weekend – mówił nam tuż przed wyjazdem do Włoch Łukasz Ciołek.
Nad detalami pracował też do ostatniej chwili Adrian Maniewski. – Lekkie przesunięcie silnika, nawet o jeden czy dwa milimetry może być kluczem do sukcesu. Jeszcze we wtorek pracowaliśmy nad optymalizacją ustawień, a dziś wyruszamy na zawody – opowiada Adrian Maniewski. – Po zawodach we Francji czuję niedosyt. Teraz mierzę w pierwszą trójkę. Stać mnie na to. Stawka będzie na pewno bardzo silna, ale do Brindisi przyjedzie mniej zawodników. Znam to miejsce, ścigałem się tam przed rokiem. Doświadczenie na pewno się przyda – dodaje reprezentant klubu Ślizg Zduńska Wola.
***
Wyniki zawodów rozegranych we Francji (1. el MŚ) można zobaczyć TUTAJ.
Program zawodów we Włoszech (2. el MŚ) do pobrania TUTAJ.
***
FOTO: Artur Pereć
"
["id"]=>
string(3) "684"
["intro"]=>
string(301) "
Do przejechania około 2 200 kilometrów w jedną stronę. Takie wyzwanie logistyczne czeka Adriana Maniewskiego i Łukasza Ciołka, którzy muszą dotrzeć na północ Włoch, gdzie w weekend odbędzie się 2. eliminacja mistrzostw Świata Formuły 4.
"
["promo"]=>
NULL
["promo_photo"]=>
string(3) "jpg"
["region"]=>
string(3) "all"
["title"]=>
string(42) "Wyprawa do Brindisi Maniewskiego i Ciołka"
["url"]=>
string(41) "wyprawa_do_brindisi_maniewskiego_i_ciolka"
}
